
Po dwugodzinnym spotkaniu z prezesem Francuskiej Federacji Rugby w czwartek, Amélie Oudéa-Castéra w oświadczeniu zwiększyła na niego presję.
Trzy dni po ogłoszeniu jego „tymczasowego” wycofania się przez Francuską Federację Rugby po skazaniu za korupcję, Bernard Laporte został w czwartek 22 grudnia przyjęty przez minister sportu i igrzysk olimpijskich Amélie Oudéa-Castéra. Na koniec dwugodzinnego spotkania minister sportu powtórzyła to, co już wcześniej mówiła publicznie, a mianowicie, że chce, aby temu wycofaniu „towarzyszyły wszystkie gwarancje niezbędne dla jego skuteczności”.
Wychodząc ze spotkania, ten ostatni określił je dla AFP jako „bardzo konstruktywne”. Według ministerstwa, Bernard Laporte powiedział, że spotka się w piątek z urzędem federalnym, aby przedstawić szczegóły dotyczące gwarancji związanych z jego wycofaniem. W poniedziałek, aby „wykonać do końca nakaz komisji etyki” FFR, zgodził się „ustąpić” bez składania rezygnacji. Poinformował też, że zamierza zaproponować powołanie prezydenta-delegata, „który będzie wówczas działał w zastępstwie prezydenta do czasu ostatecznej decyzji karnej”.
Minister podkreślił też, że „wybór przewodniczącego delegata musi w każdym przypadku podlegać demokratycznej walidacji przez kluby, według nienagannego procesu oraz precyzyjnego i szybkiego harmonogramu”. „Ratyfikuje lub nie proponowane rozwiązanie najpóźniej na początku stycznia i po zakończeniu wymiany z komitetem wykonawczym federacji” – czytamy dalej w oświadczeniu.